Anthem (wiersz)
Tymoteusz Szuwar
Trochę satyry na "sztukę" użytkową za czasów nieboszczki Komuny. Trochę satyra na romantyczne manifesty. Trochę niepokoju o swój kraj, pomimo płaszczyka ironii.
Wiem, że nie wpisuje się w Wasz nurt "Młodych Wrażliwych", ale to są tematy dla mnie ważne.
ANTHEM
Powiewając sztandarem ze swoim nazwiskiem
Pieję sobie hymn (p)różności
Suwerennie kładąc rękę na piersi
Ocierając ze wzruszeniem łzę krwawą
Stojąc obok pomnika... z brązu
I z nadzieją patrząc w przyszłość
Z kwiatami we włosach
staniem u progu nowego
Patrząc na naszej historii, drżącym ruchem
ręki zapisanych kartach, będącym jednocześnie
naszym świadectwem........
i chleba naszego powszedniego,
sklepów, dobrobytu
... i igrzysk.
Chcemy.
Amen.
Powiewając sztandarem ze swoim nazwiskiem
Pieję sobie hymn (p)różności
Suwerennie kładąc rękę na piersi
Ocierając ze wzruszeniem łzę krwawą
Stojąc obok pomnika... z brązu
I z nadzieją patrząc w przyszłość
Z kwiatami we włosach
staniem u progu nowego
Patrząc na naszej historii, drżącym ruchem
ręki zapisanych kartach, będącym jednocześnie
naszym świadectwem........
i chleba naszego powszedniego,
sklepów, dobrobytu
... i igrzysk.
Chcemy.
Amen.
słaby
4 głosy
przysłano:
9 maja 2001
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się