Literatura

szósta rano (wiersz)

Dante

choć żyjesz już i delikatnie krwawisz
i wiertłem wkręcasz
gwiazdę polarną
w rosole,
to pomyśl o tych długich makaronach
które kołyszą
żaluzjami
na klatce schodowej,
i o biedronkach
które o szóstej rano
w kościele szyją
księdzom sułtanny.

słaby 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 21 maja 2001

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca