...

AlojzyAlczyk

Znów zapadam w tę miękką godzinę,

kiedy mrok rozgniata niedopałki papierosów

tam, między zielenią a wczesnym granatem

światło na murze

jednak

wciąż potrafię je kochać jak wiosenne dziewczęta

ciągają męskie spojrzenia majową piosenką

niech trwa

na uchu środkowym tak rozkosznie podskakują resory autobusu

ach, śpijcie demony
AlojzyAlczyk
AlojzyAlczyk
Wiersz · 9 czerwca 2001
anonim