ty jesteś moją julią
ja jestem twoim romeo
i nasza miłość święta
i twoje białe dłonie
niestety nasz balkon jest na trzecim piętrze
wieżowca
ma zardzewiałą balustradę
nad zarzyganym wejściem do klatki
i połamaną ławką
nasze osiedle krzyczy w nocy
pijanymi głosami
nasze osiedle płacze
wódką laną pod klatkami
i łzami heroin z brazylijskich seriali
nasze osiedle cieszy się
wygranymi w teleturniejach
twój samochód z wybitą szybą
i ukradzionym radiem
i twoje białe dłonie
i nasza miłość święta
Naiwne (i to dobrze, że takie) nawiązanie do Szekspira, dodaje idealizmu tak daleko posuniętego, że nawet jedyny ciekawy wers (i łzami heroin z brazylijskich seriali).nie jest w stanie uratować wiersz od banału.