Aborcja (wiersz)
D.K.
pokój
który nigdy pokojem nie był
wycinek slamsów
pod ścianą łóżko śmierci
i matka
która matką być nie zdążyła
przetrwoniła czas na chorobę
w kącie ojciec
obleśnie poruszający
ręką pod stołem
odprowadzał mętnym wzrokiem
jedynie
słodycz twarzy świętych
na zakurzonym obrazku
przynosiła ukojenie
ze stosunku biedy i smutku
zaczęła się rodzić poezja
wyskrobana nożem
ohydy i bezradności
umarła
na wiele lat
słaby
3 głosy
przysłano:
2 września 2013
(historia)
przysłał
D.K. –
2 września 2013, 20:15
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
nie twierdzę, że obraz jest czystą fikcją, ale autorka postawiła na "dreszczyk" i przegadanie pomijając lirykę i opowieść........................wchodząc w "ekspres reporterów"