Czy coś mnie martwi?
Chyba absolutnie raczej nic.
Wszystko w porządku
alfabetycznym i zamkniętym
w lepkiej kuli pacynkowych wzruszeń.
Czy coś mnie trapi?
Trapi mnie to pytanie
bo coś jest ze mną nie w porządku
porządku otwartym na chaos
i męczącym jak poniedziałkowy kac.