- Bierzemy dziwną szachownice.
Na której są tajemne znaki.
Układamy białe i czarne
figury oraz drobne piony.
Na polach złotych i brunatnych.
Czujemy jak szachy wciągają
nas do świata: magicznej bitwy.
2) Na przeciw siebie są przeciwnicy.
Którzy różnią się tylko kolorem.
Z boków leżą ruchome wieże.
Obok nich są dwa dzielne rumaki.
Które dosiadają szybcy gońcy.
A w środku jest hetman koronny
i najważniejszy delikatny król.
Z przodu są zastępy piechurów.
3) Poruszają się na przemian
wrogie wojska: białych, czarnych.
A rozkazy wydaje król.
Kto pojmie wrogiego władcę.
Ten wygrywa całą bitwę.
4) Pierwsi w bój idą piechurzy.
A następne walczą rumaki.
Obwody przemierzają gońcy.
Potem odgraża się sam hetman.
Za wierzą chowa się monarcha.
I one strzelają do przodu.
5) Królowie knują niecne plany.
Zza przeróżnych fortyfikacji
wojsko strzela w różne strony.
I bojownicy spółpracują.
Raz padają białe , raz czarne.
Powoli przeważają czarne.
6) Walczy coraz mniej żołnierzy.
Bój rozstrzyga skromny pionek.
Który dzielnie awansuje
na kolejnego hetmana.
7) Białe próbują pertraktacji.
Lecz pokój odrzucają czarne.
Gdy wpadł w sidła mój król biały.
8) Plac boju zmienił się
znów w szachownicę.
I stałem się sobą.
- "bardzo dobry"
- "wartościowy"
- "niczego sobie"
- "przeciętny"
- "słaby"
- "fatalny"
-..........................................
jeszcze taka opcja winna być pod, którą bym się podpisał
a z zaprezentowanej plejady wtórnych farmazonów:
"Z boków leżą ruchome wieże.
Obok nich są dwa dzielne rumaki.
Które dosiadają szybcy gońcy.
A w środku jest hetman koronny
i najważniejszy delikatny król."
"Za wierzą chowa się monarcha."
"I bojownicy spółpracują. "
........................rodzynki niegramotnej głupoty