90

taryfiarzgazu

 

w łazience na szczyrze skończyłem
właśnie urodziny ivana boldizsara,
jutro pierwszy paździoch, miesiąc kursów
fotoszopa, przecieram,
liść minimal w korelu myknięty, czołoczy,
słonecznik w plastikowym pudełku z zielonej budki,
bo na co wzrok postawi krok,
a duszy świt wkra w duszy mrok,
dobra, no już już,
parvomutator, czyli przenośna
pamięć elektronowa w noweli ivana, aby kreatywność
inte jak iskrrrelektualną wykorzystywać bez
straty czasu, niją! i energii
na żmudny rejestr danych,
czyli wkuwanie, reminescencja szkoły średniej nagle, bach,
dziękujemy ci edukacyjny średniowieczu tak zwanej nowożytności,
zamiast otwartych umysłów świeżości - danych czerstwe kości,
tak tak, narzekadło, polaka abecadło,
bisu nie będzie, włosy ksz,
z tyłu oddech snu,
no więc
z książki leci tak, że terez mówi
do janosa, że dwukropek cudzysłów trzykropek w nawiasach w którymś
z francuskich pism przeczytałeś, że przekleństwem nauki
nowoczesnej jest sama nowoczesna nauka;
trzeba się tak dużo uczyć i dokształcać, że każdy z naukowców
zmuszony jest coraz bardziej zwężać
dziedzinę,
na której zna się rzeczywiście; nie jesteśmy
nawet naukowcami,
lecz specjalistami od miniatur
wykrzyknik myślnik narzekało pismo
cudzy i reszta słów, czy
znaków,
ja bym znak dostał jakiś, co,
dostałbym,
bo już, bfff,
kitkata zjadłem połowę,
pusta po kawie też tu,
trzecia w czerń,
programy,
wezwania przedtego
do tamtej sądowe, jakby człowiek nie mógł,
wszystko wokół frutu, pstryk, niemniej jednak kręci się
mózg w kształcie talara,
ja sam jednak nie mniej, jak mi zagraten,
syst m, bez e, jak to ten aktor co grał baskiata
nagryzmolił przy łorholu,
no bez kitu, badyla i bani,
śrut, frut i chechtaki, jak to ten dziuro w irlandii, kumpel dezidera i katariny, ale że ważne, nie jak
katar, co wycietarłem w ręk, bez na końcu ę przed chwilą,
bo że późno,
aż to motto tego gościa z tego filmu rozmowy z andrzejem,
czy kim tam, andre chyba,
ładnie mi się asocjacyj nasuwa, zaraz w gugul sprawdzę, a, kolacja z andre,
no i tam, że jak miałem dwazero lat oraz wzwyż, wszystko o czym
tego, to sztuka, teraz mam trzyzero lat wzwyż,
i wszystko
o czym tamtego to papa, i smutna to prawda zderzenia z fałszem
zakłamanych ryjów, złość, piękne pieniądze, szlachetna gotówka,
te zlepki słów jak perfumy
o zapachu świni, idę do kibla,
mam problem
w związku,
z kim,
w związku z pieniędzmi,
szczym,
nie potrafię kochać, jeśli już, to wykorzystywać,
muszę poszukać dobrego ekonologa
psychonomistę, czy prrr,
bsss,
mój mózg wypluł
makkwacza,
ale przed tym nie pamiętam, a chcąc znaleźć, czy
przytego sobie, nie no, bo ja pomyślałem o łączeniu dziedzin
w nauce,
ale nie wiedząc jak to określić, klikaka,
i znalazłem ciekawy dizajn strony wyższej szkoły nauk humanistycznych
i dziennikarstwa na ulicy generała tadeusza kutrzeby w poznaniu,
tyle rzeczy bym poczyczy,
mam też problem w związku z czasem,
nie potrafię pozwolić mu rozwinąć skrzydeł,
stale muszę kontrololo i upychać w nim jakieś swoje te,
projektory,
choć nic takie to na,
balasty planów ikara,
tempovizor janosowi też nie pomógł, nie za bardzo,
idę w pic, bo kic

 

 

 

taryfiarzgazu
taryfiarzgazu
Wiersz · 7 września 2013
anonim
  • Mithril
    pozostaje tylko mieć nadzieję, że masz świadomość wlepiania zwykłego pierdolenia,
    co nie ma nic wspólnego z "pisaniem", a o "twórczości" to nawet nie wspomnę...

    · Zgłoś · 11 lat
  • taryfiarzgazu
    ciepło, ciepło... :)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ata
    Mithril, według moich informacji ma tego świadomość, ale nudny jest już jak cholera..

    · Zgłoś · 11 lat