Literatura

bez nikogo (wiersz)

Jarosław Baprawski

noc czy dzień w ulicznym maszeruję zgiełku
pod niebem neonów rozszczepioną przędę jaźń
poganiany klaksonami w głośnym pisku szrotu
pokazuję chujom środkowy wers w pogardzie

 

gdzieś z bramy ścieli się muzyka
pijany grajek zgięty w pół
z chodnikowych petów
wskrzesza nuty

 

zaprawiam z nim kolejne wina
z kapelusza nędznych drzazg
składamy się toastem w modlitwie
doceniając hojność z krzyża dróg

 

a saksofon czaruje nam dziwadła do snu
co wylazły skulone zimnem zza rogu 
jeszcze pudrem strzepują twarze
i pomadki czerwienią

doprawią uszy


na szklanych szyjkach
gwintowanych marzeń

 

jeszcze wina ze cztery i hajda
zabawimy się w miłość i raj
aby jutro bladym świtem
zaplątani w metrykach

znosić dzielnicę


w kartonach

topiąc życie

lub czekać

 

na śmierć

 

 

 


niczego sobie+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Ata
Ata 10 września 2013, 17:53
jeden z ciekawszych, miło było przeczytać
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski 10 września 2013, 17:58
..to fajnie:)...cały czas..jeszcze nad nim "pracuję":)..jeśli można to tak u mnie nazwać:)

Pozdrawiam:)
przysłano: 10 września 2013 (historia)

Inne teksty autora

I cool
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
w kuluarach
Jarosław Baprawski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca