Pies

Konrad Koper

 

Panoszy się pies po kuchni.

Prosi o resztki, kiełbasę.

Kładzie się na krzesłach, łóżku.

Otwiera drzwi  swoją łapą.

 

Dotyka mnie mokrym noskiem.

 

Przyjaciel jest aż tak słodki,

że czworonoga nie ganię.

 

Chwilami mam też odczucie,

że pies chciałby być kimś więcej…

 

 

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 9 głosów
Konrad Koper
Konrad Koper
Wiersz · 16 września 2013
anonim
  • guccilittlepiggy
    cukier też krzepi

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • afronautix
    wykonuj swój zawód, wierzę, że robisz to dobrze. i dobrze. ale wierszy nie pisz.

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Mithril
    "Kładzie się na krzesłach, łóżku."

    "Chwilami mam też odczucie,
    że pies chciałby być kimś więcej…"


    ..................................taaaak rencistą z pilotem w łapie
    w takich stanach psychiatria jak jezus.....................rozkłada ręce

    · Zgłoś · 11 lat temu
Usunięto 1 komentarz