Sprzedaję Jezusa

nF

Sprzedaję Jezusa. Czystego Jezusa.
Mówią, że nie wszystko można kupić.
Pieniądze nie są ważne, chodzi o nadzieję,
A właśnie nadzei potrzebują kupujący Jezusa.


Sprzedaję Jezusa, Czystego Jezusa.
Parę srebrników to niewiele,
Ale w zupełności wystarczy,
Choć nie powieszę się ze szczęścia.


Sprzedaję Jezusa, Czystego Jezusa.
Jeśli nie próbowałeś jeszcze tego, to nie zrozumiesz.
Czystego Jezusa nie da się opisać,
Narodzisz się na nowo.


Sprzedaję Jezusa, Czystego Jezusa.
Jeśli zechcesz, wrócisz tu tak jak inni.
Bo Jezus pozwala do siebie wracać.
Zawsze mnie odnajdziesz.


Sprzedaję Jezusa, Czystego Jezusa...
Sam nie biorę.

Ale ty narodzisz się na nowo.
nF
nF
Wiersz · 15 lipca 2001
anonim
  • dickporter
    za dużo ćpasz i rodzicebyli chyba wierzący

    · Zgłoś · 22 lata
  • nF
    2x błąd
    poza tym, kto powiedział, że ja wierzący nie jestem? Aaaa, pewnie chodzi Ci o katolicyzm. W takim razie ok.

    · Zgłoś · 22 lata
  • ktosktokocha
    text jest wartosciowy przeslanie godne uwagi calosc jednak skrojona w dziwny sposob

    · Zgłoś · 21 lat
  • roozia
    dobrze zrozumiałam - nie jestes katolikiem? Ale twój text raczej nie jest przyjemny dla katolików. pełno 'krzywych' aluzji

    · Zgłoś · 21 lat
  • roozia
    zgadzasz siwę ze słowami, ze religia to 'opium dla ludu'?
    bo ja nie

    · Zgłoś · 21 lat