Sprzedaję Jezusa. Czystego Jezusa.
Mówią, że nie wszystko można kupić.
Pieniądze nie są ważne, chodzi o nadzieję,
A właśnie nadzei potrzebują kupujący Jezusa.
Sprzedaję Jezusa, Czystego Jezusa.
Parę srebrników to niewiele,
Ale w zupełności wystarczy,
Choć nie powieszę się ze szczęścia.
Sprzedaję Jezusa, Czystego Jezusa.
Jeśli nie próbowałeś jeszcze tego, to nie zrozumiesz.
Czystego Jezusa nie da się opisać,
Narodzisz się na nowo.
Sprzedaję Jezusa, Czystego Jezusa.
Jeśli zechcesz, wrócisz tu tak jak inni.
Bo Jezus pozwala do siebie wracać.
Zawsze mnie odnajdziesz.
Sprzedaję Jezusa, Czystego Jezusa...
Sam nie biorę.
Ale ty narodzisz się na nowo.
poza tym, kto powiedział, że ja wierzący nie jestem? Aaaa, pewnie chodzi Ci o katolicyzm. W takim razie ok.
bo ja nie