czoeku, bądźże rośliną,
cudzysłów: doświadczalne
sprawdzanie czy apercepcyje takie jak enpe medytacyje to pranie
mózgu, czy nie, niebezpieczeństwem
wyprania mózgu podczas samego
doświadczalnego
sprawdzania, zamcysłów, myślnik, ta fama sama
w sobie ostrym praniem mózgu franiem, typu pęd do pędu:
nie rośnij, brachu, co ty, nowy liść rozwijasz, pojpało cię? to jakieś pranie soków, stary;
dobra dobra, pozwól, że wypuszczę
i sam się przekonam;
w tym tkwi szkopuł, wtedy będziesz już wyprany z soku;
rwaku, zastój w rozwoju,
proszek strachu robi, brachu, fachowe pranie mózgu franie:
wszystko co nowe takim franiem się jawi się przez okienko własnej pralki na łbie, której jednak nie widzi się, się nie;
zobacz co ten już gada, jakiej fralki, już wyprany, sieja wisię,
słychać,
ty słuchaj tych mitów, pierdół o jakiejś fotosyntezie to też będziesz
tak szumiał na koniec jak ta sekta tych, jak oni byli, kwiatów, albo tych co puchną,
owoców, i nic tylko kszszsz i mszszsz,
albo bzzzz - te latawice wokół ich dumnych łbów, zamiast pokornie usychać w cieniu tu na dole
w imię słońca pana, który po uschnięciu wynagrodzi
wszystkie pędy, a aroganckie
kwiaty i pyszne owoce skaże na wieczne spalanie w siódmym kręgu
kompostu, czy tam wiecznej łąki mąki mę, tutaj matopeja
ognia, też damy kszsz; trochę tendencyjny ten myślorój bezpłodnych
pszczój, wiem, moja raczej bardziej garda niż obiektyw
98
taryfiarzgazu
taryfiarzgazu
Wiersz
·
21 września 2013