cieniu
którego ciebie nie mieć
absurdem
uchwycić ciebie staraniem naiwnym
cieniu
którego ciebie wypłoszyć
nie umiem
boisz się brudnych ćmy dotknięć skrzydła
cieniu
gdy kroczyć za tobą chcę gonić
uciekasz
przed stwórcą swym katem
absolutem światłem