AD ABSURDUM
Evit-ka
AD ABSURDUM:
1. „... jak słup i ja”
przydrożność słupa przy drodze
gdy stoi na jednej nodze
zniewala
ten wzrost i szczupła figura
sprawiają że coś może wskórać
już z dala
a utkwił w tym miejscu dziwnym
uparty albo naiwny
z woli... drwala?...
i kusić sobą
bezczynnie, bezczelnie – może niewinnie
pozwala
przechodząc tamtędy pamiętaj
w tej sprawie postawa nieświęta
się utrwala
2. „ze sportu – pewnie też”
na temat przykrótkiej ławki
przeróżne pisuję wprawki
trenerskie
w futbolu no i w poezji
tej samej brakuje finezji
krupierskiej?...
i w piłce i w wierszowaniu
klasyka dziś na wygnaniu
przedwcześnie
uprawia się bylejakość
bez wprawy bez smaku takoż
są czereśnie
przystanął świat na chałturze
dwóch karnych w literaturze
cóż z tego?...
marnują się spore talenty
na meczach miernotą dotkniętych
z rozbiegu
Oceń ten tekst
Ocena czytelników:
Słaby+
2 głosy
A do G.T., spróbuję dotrzeć przez wspólnych znajomych. Może...
zanim jednak kolega Turnau dotrze do Twojego tekstu, sama sobie zanuć:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,grzegorz...