106 (wiersz)
taryfiarzgazu
męczyzna,
ziewizna,
nóżyczek odkrytych golizna,
blizna dziczyzna i komórczyna, samoobserwa kończyna,
idę w spaniznę, torebka herby w płyniźnie pływa,
gdzie tam wciskasz śpiącą dziewczynę, o rany, ale
mało słów naraz z tego niepędzla chlusta,
zebrałbym z pół słoika
masy szarysej i splasza,
splaszy! snął, atak!
a tak to
cymbałki i szary szpak
dobry
1 głos
przysłano:
2 pazdziernika 2013
(historia)
przysłał
taryfiarzgazu –
2 pazdziernika 2013, 02:45
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Dzięki, Szanta :)
za coś dziękujesz czy to takie to puste
zdawkowe słowa
...albo taki
co to dużo słów z jego cieńkiego niepędzla chlusta
:-?
albo gów....