Twój najlepszy przyjaciel

kruczek


Mój najlepszy przyjaciel powiedział
że poezja ktorą tworzę
jest dojrzała
dodał też
że On
ten będący bratem
nie stara się jej komercjalizować
tylko ją tworzyć
to takie proste
Bóg przecież stworzył człowieka na swoje podobieństwo
dym papierosowy w płucach Najwyższego
jest jak rak
nie znający ukojenia
chorobę wykreowali ludzie
nigdy nie zastanawiający się
nad szeroko pojętą egzystencją
natomiast zimne piwo
spoczywające w mej
obejmującej szklankę dloni
jest jak plomień alkoholika
który zgasł
zanim się pojawił
Ja- ten skruszony poeta
próbuję zadeptać
ten zawistny
gorejący ogień
na targowisku próżności myśli tego świata
Chrystus z gniewem
miotający słowa ze swego dzieła-
Pisma Świętego
wyrzuca pewnych siebie tragarzy
ze światyni swego Ojca
zapewne zaprzedali
swe spięniężone łzy
(30 srebrników Judasza)
które mogły być
i wciąż mogą być
wylane na odbudowę
lepszego
nowego
świata
a więc
płaczmy
płaczmy miłością
sięgnijmy
Boga


kruczek
kruczek
Wiersz · 14 sierpnia 2001
anonim