otchłań (wiersz)
Anna Dobrowolska
Jesienny poranek budzi nadzieję
w sercach spowitych pajęczyną zmian.
Nadchodzi czas refleksyjnego chłodu
zanurzonego w żółtej otchłani czasu.
Zbliża się świąteczna biel
-ceremonia gorących uczuć,
bal pozbawiony masek przemijania...
słaby
5 głosów
przysłano:
6 pazdziernika 2013
(historia)
przysłał
Anna Dobrowolska –
6 pazdziernika 2013, 11:51
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Jersienny poranek budzi nadzieję
w sercach spowitych pajęczyną zmian.
Nadchodzi czas refleksyjnego chlodu
zanurzonego w żółtejn otchłani czasu.
Zbliża się świąteczna biel
-ceremonia gorących uczuć,
bal pozbawiony masek czasu...
- jersienny...jakiż to?
- w sercach spowitych pajęczyną zmian...pajęczyny raczej mogą udusić zmiany.
- chlodu...a cóż to "chlud" ?
- zanurzonego w żółtejn otchłani czasu...uff, żółtnej?
Napisane niechlujnie, do tego dopełniaczówki.
Czytaj tekst nim wstawisz.