Głos w sprawie wariatów

kosa


Z okazji rozruchów politycznych -
Anarchii myśli, chęci mej i woli
Chciałbym dziś w sprawie chorób psychicznych
Głos zabrać - powiedzieć, co mnie boli

Primo, to że psychicznie chorzy są w mniejszości
Wariata po tym można poznać w tłumie
Że się najgorzej zeń wyróżniać umie
Durna, niezdrowa inność wśród zwykłośći

Secundo, że chociaż w tłumie się porusza
Zupełnie inną ścieżką biegnie jego dusza
Idioci z myślą nierozsądną i niejasną
Wyklęci z świata, mają światy własne

Tertio, to wariat stwarza zagrożenie
Gdy inni poważnieją, on śmieje się szalenie
A kiedy o mądrości swej wysokie masz mniemanie
On jeden się ośmiela głosić inne zdanie

Coś jest takiego w tych szalonych nieszczęśnikach
Jak drzazga, która w bucie drażni nogę
Co nie pozwala na ich problem oczu nam przymykać
Na dnie przeczuwań naszych tajną budzi trwogę

To prawda tak przewrotna, że trudno jest jej sprostać
Niejeden mędrzec nie chce jej bądź nie pojmuje
Chorym psychicznie bardzo zdrowo zostać
A kto zrozumiał - niech się strzeże, bo zwariuje.

kosa
kosa
Wiersz · 15 sierpnia 2001
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    WERA
    :D SUPCIO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    · Zgłoś · 17 lat