"O Edypie. O Chrystusie. Źle mnie wykorzystujecie."
To nie jest pytanie, wejść czy nie wejść bez pytania. Jestem najgorszym z tych, którzy nigdy nie próbowali. Nie jestem dobry. W tym. Bez tego to moja brzydota, twój ból na brzegu brzucha. Brak brzegu na dłużej. Martwe mięśnie i zgadnij, czego nie czuję. Czemu nie czekam. Czas start, oni ruszają jak głodne psy, żeby mieć miłość, brać miłość, zjadać miłość. Jeść ci z ręki. Kocham cię i trzeba wielu metafor, żeby zbudować odwagę dla tego zdania. Trzeba odwagi, żeby do ciebie mówić. I cię dotykać bez pytania. Bo nie wiesz, że jesteś niezniszczalna. Nigdy nie znajdą twojego ciała. Jesteś Joanną, nie jesteś Laurą.