jak się składa wniosek o przyjęcie
na szkolenie grupowe do powiatowego urzędu pracy?
się dzień wcześniej na ostatnią chwilę
ora papiery
niebieskopisem,
bo problemy z organizacją, nie mówiąc o pamięci
krótkotrwałej, i się obudziło,
po wypełnieniu pół godziny przed zamknięciem kafejki się pędzi podrasować portowe
folio
do załącznika,
się dziękuje marcinowi, bo poczekał do pięć po zamknięciu, się wraca
biegusiem do budy
na zapiekankę podbitą
kary i garam masalą,
się wyłącza tańczącego z wilkami w połowie, wersję reżyserską czumani
tuthanka owłaczi,
się kładzie spać wcześniej,
powiedzmy około pierwszej trzydzieści w nocy, całując
dziewczę, jeszcze liczące
rachunki z salonu na zawsze młody,
się wstaje przed szóstą, żeby pod pupem być przed siódmą, czyli
przed otwarciem drzwi,
się nie chce wstać jak penis, ale się musi,
bo się chce być, a nie mieć,
się podchodzi i pyta: praszam, kto ostatni w kolejce? się otrzymuje
informację zwrotną, się staje,
się stoi,
śnieg sypie,
nerwica nie boli,
się sterczy, się pręży,
nie ma w polszy podatków dla księży,
się myśli, się
przeklina,
się zerka która godzina, się
słyszy
szczęk zawiasów,
dobra,
tłum napiera,
tłok, ścisk, drzwi za wąskie,
oby tylko, uhh, przecisnąć się wraz z tłumem przez
zwieracze framug, uhh, jest! jesteśmy w pupie,
paradoks,
zła kolejka, się wbiega na pierwsze,
się dopada automatu z numerkami,
się klika na ce, się
ma, bzzt, bilet numer siedemset jeden,
się idzie pod pokoje sto siedemnaście i sto
osiemnaście,
się siada, się
czeka,
się dziabie myśli,
nie ucieka,
jedynie odruchowo się patrzy na przechodzące panie, się trawi
pietruszkę z kaszą na śniadanie