Siadam z Tobą słucham szczerze
Ty mnie pytasz czy ci wierze
Nie odpowiem spojrze w oczy
Dzisiaj nic nas nie zaskoczy
Chcę Cię zawsze, kiedyś, teraz
Możesz mówić co doskwiera
Piszesz do mnie że Ci smutno
Ja zostawiam liter płótno
Wsiadam w auto druga w nocy
On za Tobą w ogień skoczy
Wiesz to dobrze czujesz ciepło
Ale coś w niej nagle pękło
Kiedy obok cicho przejdziesz
Mnie już więcej tu nie będzie
Nie oszukasz przeznaczenia
Moich łez nie wchłonie ziemia
Świecie oszczędź smutku cienia
Gdy Cię nie ma mnie też nie ma