Do K

fido

Siadam z Tobą słucham szczerze

Ty mnie pytasz czy ci wierze

Nie odpowiem spojrze w oczy

Dzisiaj nic nas nie zaskoczy

Chcę Cię zawsze, kiedyś, teraz

Możesz mówić co doskwiera

Piszesz do mnie że Ci smutno

Ja zostawiam liter płótno

Wsiadam w auto druga w nocy

On za Tobą w ogień skoczy

Wiesz to dobrze czujesz ciepło

Ale coś w niej nagle pękło

Kiedy obok cicho przejdziesz
Mnie już więcej tu nie będzie

Nie oszukasz przeznaczenia

Moich łez nie wchłonie ziemia

Świecie oszczędź smutku cienia
Gdy Cię nie ma mnie też nie ma

fido
fido
Wiersz · 25 listopada 2013
anonim