Droga życia

fido

Juz czas ruszac w swoja droge
By rozpalic w duszy plomien
Pora wyrwac sie z nostargi
Udac w zycia krete szlaki
Nigdy nie idz tam na slepo
Zrozum co mowia ci znaki
Zamiast uczyc sie na bledach
sluchaj co przezyli starsi
Pierwsze ktore postawilem
Byl szacunek i pokora
jesli ich zabraknie w zyciu twoja glowa bedzie chora.
Bez nich nie staniesz sie lepszy
swe zycie zniszczysz bez reszty
Bo jakis poryty leszczyk
plany ci z zawisci spieprzy
Nastepny jednak nie mniej wazny
Bo utrzyma cie na drodze
Przyjazn co by sie nie dzialo
Wysuszy rozpaczy morze
Nie pozwoli spasc ci z gory
Tylko ten przyjaciel ktory
Poda reke w trudej chwili
Gdy wszyscy sie odwrocili
Zanim dojdziesz w takie miejsc
Nie min znaku lojalnosci
Kiedy mozesz komus ufac
Sa powody do radosci

 

Kiedy jestes na polmetku
Musi pojawic sie milosc
By w twym sercu sie palilo
I nic tego nie zgasilo
Bo choc wiele sie zmienilo
Bede wierny ci dziewczyno
Znak pierwszenstwa priorytetow
Ustawia juz doswiadczenie
Ktore ratuje sumienia
Przed syfem swiata spamieniem
Bo to wlasnie dla mnie wazne
Tu sens zycia mego drzemie
Zanim znajdziesz sie na prostej
Ktora drogą jest do mety
Omin miejsca sciezki waskiej
Sens tej drogi nie balety
sztuki fety to tandety
Mam juz inne priorytety
Szykam wciaz ciepla kobiety

 

Gdy docierasz juz do mety
Spogladasz na droge z gory
Widzisz wszystkie swoje bzdury
Nie sluchales glosu ktory
Mowil zebys wyrwal sie z zmuly
Zabil mysli czarne chmury
Nigdy nie popadaj w skranosc
Znajdz na zycie zloty srodek
Nawet gdy dobry zarobek
W chwili niczym twoj dorobek
gdy juz ci wykopia dolek
Wszystko tu zostawisz czlowiek
Zycie to nie tylko balet
Ale nie wykluczaj go wcale
Musze czasem usiasc w parku
Zebrac sily by isc dalej

fido
fido
Wiersz · 25 listopada 2013
anonim
  • Mithril
    ................................pozadiakrytyczny, koszmarny tekst nagromadzonych kocopołów

    · Zgłoś · 10 lat