podano do sądu człowieka
powód-zachowanie chamskie
ubliża bliźnim obraża
nie ma manier typu damskie
sąd świadków na przesłuchanie
zaprosił i wypytuje...
każdy oburzony krzyczy
że ogłady mu brakuje
i bezczelny jest niezmiernie
wulgarny aż wstyd powtarzać
sąd pyta oskarżonego
czy to prawda...
a ten nie chcąc się narażać
zacytował przed najwyższym
też nazwisk nie pomijając
wszystkie nikczemne zarzuty
sąd się poczuł skołowany
lecz by nie było poruty
stwierdził brak dowodów wszelkich
...i naturalnie nie obyło się
bez awantur wielkich...
świadkowie bluźnić zaczęli
i wyrok sądu obrażać
każdy chyba sie domyśla
kogo sąd mógłby tu skazać
lecz przypadkiem też tam byłam
jako ławnik tam siedziałam
no i sobie przypomniałam
że oskarżonego znałam
to był najzwyklejszy człowiek
jak każdy bliźni z niemała
co od innych go różniło to był spryt....
o la la la la