Stary rynek w Remich

aneri

Na starym rynku malego miasteczka,

wczesnym rankiem ,

Przemyka uliczkami mały króliczek.

Jeszcze niesprawne łapki,wątłe ciałko,skąpe futerko,

Lecz wola życia prowadzi go do skrzypiącej starej pompy.

 

Staje na łapkach,

W pośpiechu łyka krople życia...

Małe, urocze stworzonko,miękkie jak stary jedwab,

Niesie miłośc,podchodzi do rąk-

Małe,szaro-bure futerko o złoto-bursztynowych oczkach.

aneri
aneri
Wiersz · 3 grudnia 2013
anonim
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    Tu coś jest. Trochę plączesz się w opowieści. Bo skoro niesprawne to albo ułomny- nie pojawia się potwierdzenie, albo ledwo otworzył oczka i uczy się kicać ale wtedy nie powinien tak prostu umieć stawać na łapkach do pompy.

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    Przed ''ale" stawiamy przecinek- Szanto.
    Tak, a króliczek niech sobie kica...

    · Zgłoś · 10 lat