Nic

Ja

Kolejny raz zamykam oczy

i widzę Cię

i czuję Cię w swoim śnie.

Wyciągam rękę aby poczuć

że jesteś tuż

że jesteś obok mnie.

 

Chwytam pustkę martwymi palcami,

szukam Cię z zamkniętymi oczami,

Ślepo błądzę i odbijam się

od wszystkiego, co otacza mnie.

Przeszywam pustkę martwymi rękami,

szukam Cię zamkniętymi oczami,

i nie widzę nic dokoła mnie

proszę powiedz, że jesteś obok mnie.

 

Potykam się o własne nogi

o własne błędy

które prześladują mnie.

Kiedy zasypiam znowu czuję,

że patrzysz,

że jesteś obok mnie.

 

Czekam na Ciebie całymi dniami,

śnię o Tobie długimi nocami,

gdy to mija i budzę się

wtedy widzę, że tu nie ma wcale Cię.

Zamykam oczy i chce poczuć na nowo,

że znowu jestem tylko tu tylko z Tobą,

że wszystko znów ułoży się,

proszę powiedz, że będziesz obok mnie...

 

 

Ja
Ja
Wiersz · 4 grudnia 2013
anonim
  • Mithril
    przezaimkowany "cię-Cięty" (w archaicznej i majuskułowej formie), walentynkowy zagadaniec, na mocno zużytych środkach

    "czuję Cię w swoim śnie.
    Wyciągam rękę aby poczuć"

    "Chwytam pustkę martwymi palcami,
    szukam Cię z zamkniętymi oczami,"

    "Przeszywam pustkę martwymi rękami,"

    "Potykam się o własne nogi - itp"

    mnóstwo cukierkowizmów w przespójnikowanej i nadczynnościowej całości. Jako ewentualna papeteria, przy skonkretyzowanym adresacie może "i" - dla czytelnika, który chce przeczytać "wiersz", to napotka tu megawtórne kocopoły, jakich już napisano miliardy
    z "potrzeby-serca-chwili-uniesienia-u... (bo rzygnę), z których wynika jedno, a, co odnośnie "kochania", napisał dawno temu Dante Alighieri...

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    Odwaga w wyrażaniu uczuć, a do dobrych wzorców warto sięgać, i je czasem odkurzyć. Niech Mithril ''wymiotuje'', a ja czytając lekko się uśmiecham...

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    " calvados godzinę temu
    Odwaga w wyrażaniu uczuć, a do dobrych wzorców warto sięgać, i je czasem odkurzyć. Niech Mithril ''wymiotuje'', a ja czytając lekko się uśmiecham..."


    różne są dewiacje - obok podważania spojrzenia/odczuć innych czytelników, dochodzi jeszcze rozrzewnienie na widok pawia, nic dodać...

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    To bardzo zabawna riposta. Uśmiecham się życzliwie jedynie do autorki. Paw w wydaniu pana M. pewnie też ma wiele uroku, ale o tym wiedzą tylko współbiesiadnicy. :)

    · Zgłoś · 10 lat