Rozkręć sobie słoneczną zabawę

Ish L.

Rozkręć sobie na moim podbrzuszu
Słoneczną zabawę
Z dłoni zbuduj wigwam
Tańcz w nim i trele żółtych ptaków...

W stół się zamienię
Dla Ciebie
Będę dumnym nosicielem coca-coli
Order Twój przyjmę z dumą
Spełnienie!
Rozlewaj na mnie szampana
Do woli
Ostatnie mury runą
Pastą colgate zęby krat wyzwolenie!
Zbudujemy z ciał dziewczynek nowy dom
Protokół nakazuje przed śmiercią wołać
Gloria
Wyginamy wiatroniebo tam będziemy skakać grać
Non omnis moriar (nawet to już było)

Zgłośnij trochę nie słyszę bicia własnego serca

Stereofonicznie 4 VII 2001, Warszawa

Witaj w komnacie zapomnienia
Nasze ściany są koloru zastanawiającego
Sufit zamalowany bielutkimi barankami
Telewizor jest
Stereo

Witaj w komnacie zakręcenia
Wirujemy świdrem i świrem balangujemy
Skaczemy wysoko i nogi mamy na miejscu
Rozstaw nogi
Stereo jazz

Witaj w komnacie osłupienia
Kolumnady przez arkady nad tympanony
Estrady puste więc łóżka pełne (tak się zdaje)
I słup tylko sam na środku (zawsze na swoim miejscu)
Intelektualne
Mono
Ish L.
Ish L.
Wiersz · 16 sierpnia 2001
anonim