„Kto chce kochać ludzi, musi mocno nienawidzić to, co ich zniewala.”
Jean Sartre
Powtarzalna próba
Nakarmienia głodnych ust
Milczeniem
Brzęk tłuczonego szkła
Rozbija myśli w pył
I lekko zwracam się twarzą na Wschód
Dochodzi mych uszu
Zniekształcony dźwięk muzyki
W tych sakralnie cichych chwilach
Brzmi niczym rozlewające się z głośników
W muzułmańskich miastach
Wezwanie do modlitwy
Równie przejmująco rozdziera od środka
Tylko że ja przecież oddaję cześć
Jedynie własnej próżności
Chciwie szepce
o moich pragnieniach
co kąsają ciało
jak hieny truchło
Pół-prymitywny instynkt
Samozaspokojenia – zobacz
Jak płonę naga
Tu przed tobą
Jak mocno drży w oczekiwaniu
Rozpalone ciało
Gdy rozgrzeszenie wciąż się nie staje
I zimno wzbiera w żyłach
Jak ciekły azot zamiast krwi
I mijamy się obojętnie
Stapiając w asfaltową anonimowość ulic
Ukrzyżowanych za grzechy nasze…
Anna Gajda Lilith
26 maj 2011r