Droga, której nie przeszedłeś,
Lekcja, której nie odrobiłeś,
Telefon, którego nie wykonałeś –
Każde niepodjęcie decyzji też nią było
I tak stworzyłeś swoje życie.
Zarządziłeś nim przez niebyt.
Brawo, Napoleonie!
A myślisz, że jak zatrzaśniesz powieki, to nikt nie będzie Cię widział?
Że wiatr skręci, żeby Cię nie wykoślawić?
Że bóg przestanie na Ciebie pluć deszczem?
Co, Szaraczku, myślisz, że się uchowasz?
Wtedy, kiedy spotkaliśmy się na Placu Solnym, a Ciebie nie było -
Powiedziałam Ci, że Cię kocham.
Wtedy, co zdążyłeś dobiec o trzy minuty za późno na peron IV -
Pojechaliśmy razem do diabła.
Ubawiłam się przednio, bo suchą nogą przeszłam przez życie jak brzegiem kałuży.
Powodzenia, Napoleonie Kanapowy
Zgnij na swojej Elbie z Ikei.
"Wtedy, kiedy spotkaliśmy się na Placu Solnym, a Ciebie nie było -
Powiedziałam Ci, że Cię kocham.
Wtedy, co zdążyłeś dobiec o trzy minuty za późno na peron IV -
Pojechaliśmy razem do diabła.
Ubawiłam się przednio, bo suchą nogą przeszłam przez życie jak brzegiem kałuży."
No i ten błąd: Wtedy, co zdążyłeś - wtedy, kiedy (!) zdążyłeś
potencjał tu jest, ale do przemyślenia jeszcze.