149

taryfiarzgazu

 

 

gdzieś na fejsie zasocjoinspirowany
tekstem takim jednym, brzmiał on to, że między literą er,
a literą u na twojej klawiaturze jest najpiękniejszy człowiek
na świecie,
za tego jestem, zostałem, przetworzyłem i wycharchałem - to brzydkie słowo,
ale wypluło mi się tworzywo nowego memu,
wyprodukowało,
materiału na mem kolejny,
który, och jak uj dumny, poślę zaraz w świat,
tylko że po angielsku będzie:
between Q & R on your keyboard are Anonymous,
ale najpierw
chcę uświadomić sobie w sobie taki impuls: bzzz! bo właśnie przemknął
(już go nie widać, bo gdzieś pod śledzioną),
impuls obawy o przywłaszczenie mentalnego tworu przez kogoś innego,
o odebranie mi dziecka, więc wywabimy go spod niej:
to ja to stworzyłem pierwszy, to nie ty, czy ty!
czy tam, ja to byłem!
jajaja! bim
i bam, kropka,
coś jak podrapanie bąbla po komarze,
wzmocnienie bodźca, aby wyciągnąć go z mułu podkory,
jak to kiedyś arnold mindell prawił,
stąd się bierze takie ciepeło pod pępem, podkorowe, że mi to
ktoś przywłaszczy, zabierze,  
stąd się biorą te wszystkie prawa autorskie, pff,
certyfikaty własności intelektualnej i cały ten burdel
z próbami
cenzurowania ula,
wczoraj w teatrze gość wszedł na scenę i do widowni:
weźcie i opanujcie
ciepeła w pępach, najlepiej
medytując nad pytaniem, czy jesteście fabryką mebli,
czy mieszkaniem, obrzuciliśmy go kukurydzą popową,
bo jeśli mieszkaniem, to faktycznie,
a szyjcie te swoje, nie nasze, prawa w kanciapach forów,
haftujcie zalataniem te swoje projekcje (zamiast bezlitośnie wżżt,
do piecznika apercepcji),
i dalej się spinajmy, mieszkańcy podkory moich projekcji,
mieszkańcy podkory ziemskiej
kuli,
obywatele ula,
dusze
internetu,
wiem, to bardziej skomplikowane niż mi się, o mój
boże, to bardziej skomplikowane
niż mi się wydada,
je daje,
i co teraz, no widzisz, nie wiesz, dlatego teraz będziemy myśleć
za ciebie, za was,
wpadając intelem w kolejne błędne koło,
koło w kole:
że ta pszczoła bzyczy inaczej,
ubiega się o papier na swój oryginalny bzyk,
że mając nad tobą władzę, sam nie nakładam sobie
kajdan, że czyniąc cię niewolnikiem, sam jestem
wolny, że oni to nie część
nas, że ty jesteś
odrębny ode mnie,
że sądzić
inaczej to jakieś ezoteryczne
zen pierdolenie, że ja to nie ona,
że ty to
nie ja, że że to

nie eż,
nie jesteście

w stanie
aresztować
tego błędu w myśleniu

 


anons r between q&r

 

 

 

 

taryfiarzgazu
taryfiarzgazu
Wiersz · 11 grudnia 2013
anonim
  • calvados
    Kim jest ktoś po drugiej stronie kabelka ? I co można mu odebrać? A taka wyrwana z kontekstu myśl. Coraz uważniej czytam co piszesz, miłego dnia.

    · Zgłoś · 10 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    To co zdołałem jakoś przyswoić pozostaje dla mnie cenne. Inni bystrzejszy ode mnie mam nadzieję Twoje treści przenikną. Poprzedni komentarz usunąłem bo jakoś uznałem że trywializował. Rób swoje. Fanem zamierzam pozostać bo coś tam czuję, że zaraz, zaraz, jeszcze trochę i ogarnę.

    · Zgłoś · 10 lat
  • taryfiarzgazu
    Calvados: Albo: co można mu ofiarować? Pandaredski: No właśnie, może powinienem jeszcze bardziej upraszczać przekaz w przyszłości, obaczymy. Jak to Hemingway ubrudził atramentem kartkę trafnymi słowami:"To, co się łatwo czyta, cholernie trudno się pisze."

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    Oj tam, uśmiech życzliwy można ofiarować. No zobacz masz już swojego fana w postaci p. Panderskiego, mam nadzieję, że dobrze odmieniłam.

    · Zgłoś · 10 lat
  • taryfiarzgazu
    Uśmiech.

    · Zgłoś · 10 lat
  • gaj
    W Twoje teksty trzeba się naprawdę wczytywać. Ale gdy już się, (mówiąc słowami pandaredskiego) uda je ogarnąć, można znaleźć w nich sporo mądrych rzeczy. :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • taryfiarzgazu
    Mądry uśmiech.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Doremi
    ...no np. to jest dobre*mądre*właściwe pytanie
    skąd się biorą
    skąd się bierze ten cały burdel
    'stąd się biorą te wszystkie prawa autorskie, pff,
    certyfikaty własności intelektualnej i cały ten burdel
    z próbami
    cenzurowania ula'

    · Zgłoś · 10 lat