Przemiana (wiersz)
gaj
na maleńkiej dłoni
mustang
rozłożył skrzydła
wzbił w powietrze
stał pegazem
dobry
1 głos
przysłano:
12 grudnia 2013
(historia)
przysłał
gaj –
12 grudnia 2013, 18:35
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
świetne! Co za gra słów! I nie wiem czemu Mithril czepiasz się do sformułowania onegoż? Prawidłowe, jak najbardziej w konwencji wiersza nawet- pożądane. zamek zwrotny "się" spokojnie pominąć można I nawet wg mnie trzeba :)"
nie mam nic przeciw jednostkom lub/i grupom zamiłowanym w "czkawkach", w których dopatrują się obrazków wymuszonych wzorem samospełniającej się przepowiedni - krzyżyk im na drogę
nie rozumiem natomiast maniery wytykania "estetyzmu" w licentia poetica, jako uwarunkowania, któremu muszę ulegać, bo "jakżesztotak?" i "czytytegoniewidzisz?"
irytujące jest narzucanie mi (na co ja nigdy nie wpadłem) cudzego spojrzenia/odbioru (kontrkomentarzem), w imię przekonania, że coś musi mi się spodobać..?
Chociaż...
Zaczynam się czuć po wypowiedziach Mithrila i cloudi jak profan który kala swoją twórczością kryształowy ołtarz Poezji. ;)
Czytając to co publikują inni na Wywrocie zaczynałem powoli dostawać depresji.
Za dużo ciemnych stron życia...
A grudzień taki ponury.
Przyda mu się trochę kolorów. :)