Euforia II..z cyklu " Moje kochanice"

Jarosław Baprawski

Dziękuję ..Moje Drogie Panie :)

Anonimowy Użytkownik

Tu się nie goni za jakąkolwiek euforią. Coś co wydawało się przez chwilę lekiem na całe zło, takim nie było i się nim nie stało. Po chwili było jeszcze gorzej .Moim zdaniem słowo "przebyłem" jest istotne, ponieważ nienawiść i zmęczenie nie muszą być autorstwa peela, a słowo podkreśla stan utrapienia. A tak w ogóle, to bardzo porządne wierszydło jest ;-)

calvados

Mój optymizm polemizuje z podmiotem w utworze, jakże umęczonym i udręczonym doświadczeniami z kobietami... Znam szczęśliwców, którzy mimo wieku zakochali się, nigdy nie stracili wiary w miłość, choć to może brzmi górnolotnie. Przytoczę słowa króla Juliana: ''Może nie jest idealnie, ale jest fajnie", utkwiły mi w głowie te słowa z bajki ''torturowanej codziennie w TV".:) Ludzie za mało wierzą w siebie i za mało ufają innym, tracąc przy tym sporo dobrych chwil, prowadzą gnuśne życie, a potem umierają samotnie. Ile na tym portalu mało radości, wszyscy za czymś tęsknią albo opłakują straconą młodość, a młodość płacze z niemocy i egzystencjalnych rozterek, i wszystko to wylewa się w literackim potoku... A rozpisałam się przepraszam, mój ekstrawertyzm to moje dziwactwo, choć ludzie, którzy piszą tu obnażają przecież swoje najskrytsze myśli ubrane w przezroczystą poezję, i co ich spotyka, czasem bardzo przykre komentarze.

Doremi

to może
nie gonić za t a k ą euforią
to
i smutku t a k i e g o nie będzie

to może najwyższy czas
schodzić drogi
bez nienawiści

może dobrze
że
słów brakuje
bo
i po co tyle gadania

a *nowszy* kosmos to jest to :)

szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko

Też uważam że bez "przebyłem". Łagodnie, aż dziwne u Ciebie. Mądrze, prosto. Dobry wiersz.

Ata

może: 'tyle już dróg schodzonych
nienawiścią i zmęczeniem" - w sensie że bez "przebyłem", bo to i tak wynika z treści, ale to takie moje subiektywne gadanie,
ogólnie jest nieźle :)