Literatura

CREDO (wiersz)

crow

Utemperuj kolor czarno-niebieskiego ranka
z ostatniej kredki ratunku
szczypiącej wodnym dreszczem łez
zerwanych z krzykiem na pocałunku
od kobiecego jawnego snu

Wyostrzona zagraconym rysikiem-wierszykiem
szkicuje niestałą potocznością piękna
żebrem mężczyzny
jasno-pustym szpikiem
na dziewięć wyścielających liter
S-A-M-O-T-N-O-Ś-Ć
Niechaj ta ość stanie mi w gardle
w pojedynku sam na sam
nie potrafię go przyzwyczaić za język
spierzchnięty coraz szerzej
w miarę smakowania słowa
przytulić sześcioma ukłuciami serca
M-I-Ł-O-Ś-Ć
A ta...
Niechaj już więcej nie dusi

niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 21 sierpnia 2001

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca