BÓG POD PRYSZNICEM

crow

Nie jest mu dane zakręcić kurka
wysiłek kosztujący Go zbyt wiele
a nawet
mnóstwo zatraconych słów
legalizujących jego barki
szoruje gąbką
zakrzepłą i płynącą purpurę
z rany naburmuszonej ludzkości
kąpiącej się średnio kwadrans
przekroczył raz próg łazienki
przyjąć do Królestwa
swego Syna
On to podarował Mu kielich krwi swojej
*Qui pro vobis et pro multis
Effundetur in remissionem
Peccatorum...

*która za was i za wielu
będzie wylana na odpuszczenie
grzechów...
crow
crow
Wiersz · 10 sierpnia 2001
anonim