151

taryfiarzgazu

 

 

za oknem wieczórur
jak się patrzy, piękny, otwieram oknieżysko
na ościeżysko i wciągam krechę powietrza: fff,
orzeźwa jak się słyszy,
trę skórę
na policzku:
trr, trr,
ładnie pachnie
kiedy nie palę, ta noc
w sensie,
kocica przylazła,
idę dać jej tabletkę jak
się czuje,
nie chcę patrzeć już
z dystansem,
oszukałeś mnie,
gówno

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
taryfiarzgazu
taryfiarzgazu
Wiersz · 15 grudnia 2013
anonim
  • taryfiarzgazu
    Cloudia, po dwóch krechach tak rześkiego powietrza, to spać nie pomoże nawet ciepła szklanka białej ciszy obok łóżka ;)

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    trzeba było wciągnąć dwie krechy i iść spać, ale puenta jak najbardziej ;-)

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Mimo że mniej wtedy rozumiem, wolę jak się na maksa rozgadujesz. Najlepsze masz jak robisz, jak to tu ktoś powiedział, za bardzo " przegadane", moim zdaniem, oczywista.

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • Mithril
    ...świetne, zajebiste - samo życie!

    · Zgłoś · 10 lat temu
Usunięto 1 komentarz