wielki teatr życia...

Halina Bilenki

teatr mnie nigdy nie zachwycal

 

muzyki fanem zawsze byłam

ona otwiera mnie na siebie

 

nie twierdzę że czuję

jak w niebie

 

ale w mej duszy coś się dzieje

że cała płonę drżę i śmieję

 

i estetycznie nasiąknięta

czuję się w środku prawie święta

 

 

lecz teatr życia...

 

ten przyznam cicho

jest przeciekawy

choć często licho

z niejednej sceny się wynurza

i wtedy grzmi wieje

jest burza

 

każda figura chce być ważna

choć w różnym stopniu jest odważna

 

dramaty wiodą prym tu przedni

sceny miłosne lub ludzie wredni...

 

na scenie życia teatru wielkiego

jest większość aktorów

widzów ni jednego(?)

 

a może jednak

dwóch trzech uchowało

obserwując teatr...

 

 

stąd oklasków mało

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Halina Bilenki
Halina Bilenki
Wiersz · 15 grudnia 2013
anonim