siedzę i czytam esemesy od niego,
mógłby być moją bratnią duszą,
gdybym zawsze czuła się tak jak wczoraj,
zresztą nie,
to nie to, nie znam go przecież właściwie,
to była tylko przelotna myśl bez pokrycia,
niepotrzebnie
mu to powiedziałam na głos,
to nieprawda,
on wczoraj użył siły, żeby ukraść mi całusa,
dwa razy,
nie wiem, ale wiem czego chcę,
mogę mu zaproponować jedynie przyjaźń,
chociaż z drugiej strony - nie,
nie ma drugiej strony,
mam es,
nie mogę pozwolić sobie na żadną drugą
stronę,
takie myśli już mnie zwiodły na manowce nie raz,
po prostu byłam pijana,
on wczoraj pożyczył mi kurtkę,
rozśmieszył mnie szczerze dwa razy,
nie mogę,
nie ma mowy,
zakończymy to jutro,
kocham es
-
Anonimowy Użytkownik
Wymęczone, aż zęby bolą. Udawanie dwudziestolatki nie bardzo Ci wychodzi. I zawsze pożyczamy kurtkę, nigdy kurtki.
·
Zgłoś
·
11 lat
-
Anonimowy Użytkownik
Chyba że pożyczył jej dwie lub więcej ;-)
·
Zgłoś
·
11 lat
-
calvados
Cdn. miłosnych perypetii, skoro dusza jęczy, palce stukają w klawiaturę, bywam złośliwa wobec autorów, ale z uczuć nie drwię, choć bywają zapisane niewprawną dłonią, ale co tam, ważne co pod kopułą drzemie i co czasem warto odsłonić przed drugim człowiekiem...
·
Zgłoś
·
11 lat
-
Mithril
...dyrdymały
·
Zgłoś
·
11 lat
-
taryfiarzgazu
nie podoba mi się ten tekst, to jaźń odzwierciedlona w bardzo fałszywym wydaniu (próbowałem umoralniać jej motywacje, a to wobec niej niesprawiedliwe). Dzięki, Pandaredski za suppsy, ale Cloudia ma rację: nie ma tu miejsca dla kolokwializmu
·
Zgłoś
·
11 lat
-
Anonimowy Użytkownik
W porządku, jako że charakter niekonfrontacyjny mam wpisy swoje poprzednie usuwam. Ruszam poczytać coś nowego na wywrocie.
·
Zgłoś
·
11 lat
-
Anonimowy Użytkownik
Nic innego mi nie pozostaje, jak też usunąć moje wpisy...
·
Zgłoś
·
11 lat
Usunięto 5 komentarzy