157

taryfiarzgazu

 

 

 

dzisiaj w pupie,
na spotkaniu aktywizującym na temat sposobów radzenia sobie
ze stresem, uświadomiłem sobie, że nierealne oczekiwania
od życia, punkt któryś tam, żeby wymienić,
to warto by
po tych jedenastu latach moją wciąż tlącą się
nadzieję
na wyzdrowienie bezlitośnie zamieścić,
napomknąłem o technikach introspekcji,
a nie wiem, ot tak wyszło,
spotkanie o pracę przełożone na jutro,
sjesta trzy ha w sypialce,
babcia w dużym podśpiewuje
do telewizora, wczoraj
zauważyłem, że w życie faceta wchodzą albo
dwie kobiety naraz, albo wcale,
właśnie mam wcale,
butuję się: boot up, man,
za pętelkę z tyłu buta: bootstrap, mate,
babcia mówi do tiwika w dużym, komentuje,
a tutaj szafa otwarta na oścież, palta dziadków i jesiony,
jedna kurta i zimiony,
zdjęcie dziadka z czasów młodości nad
tapczanem, z tyłu
napis: w dniu imienin zasła koledze jolek,
dwudziesty czwarty czerwca
trzydziestego szóstego,
babcia wchodzi i aleś smacznie spałeś, podgrzać ci?
nie, babciu,
to do domu zabierzesz? tak,
bo ja tu wzięłam ci tak przycisłam, wiesz,
ale nie wieje,
babcia skorka miała w uchu,
wyciągnęli jej niedawno, tak opowiadała,
no musisz jeszcze sprawdzić ten
telewizor,
po toś przyjechał,
ja do siebie
po myciu zębów: lepiej, kurde,
ale się wyspałem,
babcia: coś ty, moczył głowę?
nie, tak włosy masz,
poczesz się

 

 

 

taryfiarzgazu
taryfiarzgazu
Wiersz · 20 grudnia 2013
anonim
  • calvados
    Lubię, kiedy opowiadasz o zwykłym dniu, jak zawsze wybieram sobie fragmencik dla siebie ''zauważyłem, że w życie faceta wchodzą albo dwie kobiety naraz, albo wcale", miałeś na myśli matkę i żonę czy żonę oraz kochankę, dwie konkubiny? :) Dyplomatycznych odpowiedzi nie oczekuję :) Miłego dzionka, a pytanie było żartobliwe.

    · Zgłoś · 10 lat
  • taryfiarzgazu
    Calvados, skoro nie oczekujesz dyplomatycznych odpowiedzi, to Cię zaskoczę: miałem na myśli dwie kobiety. Wzajemnie :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    Gdy człek na bezrobociu, to choć niech się darzy w życiu osobistym. Dwie kobiety powiadasz, jak tylko bohater da radę to ok, a sport to zdrowie ponoć, choć można się przetrenować, ach głupoty mam w głowie.... twoje teksty odstresują, czasem się uśmiecham, czasem nic nie rozumiem, ale przecież coś warto czerpać i uczyć się od innych, choćby wyrażania emocji. Traktujesz z dystansem komentarze i dobrze, co to komu da, że się powymądrza, nikt tu na siłę nie zostanie poetą, może ktoś ma takie aspiracje, ale chyba nie my, mylę się ?

    · Zgłoś · 10 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    Kurta i zimiony :)) butuję się: boot up, man!
    za pętelkę z tyłu buta: bootstrap, mate!
    Jak zwykle tworzysz ciekawe wyrazy. Nie powiem,ze tym razem wiersz mnie zachwycił ale..

    · Zgłoś · 10 lat
  • taryfiarzgazu
    Hahaha, Calvados, jeśli "życie faceta" ograniczamy tu do samego łóżka to rozumiem Twoją asocjację z triadą ;) I napis na tiszerta: "Abstynencja albo trójkąt - zero kompromisów" :)

    Słowo "poeta" to jak pietruszkowa ozdoba kotleta, nie mylisz się.

    · Zgłoś · 10 lat