Falenica. Dom obok tartaku.

el-rosa

Bajeczny czas

 

Potrafił dmuchać bombki z rozgrzanego krzemu. Traktował

ostrożnie gorącą masę, barwił, kształtował szczegóły

z pietyzmem, by zdobny nimi  najwyższy w okolicy

srebrny świerk zapraszał przed drewniany dom.

 

Babcia szykowała świąteczne przysmaki. Ogromne,

tłuste szyszki oblepione ziarnem dary, wyczekiwane

przez łakome sikory i zięby z pobliskiego lasu.

Ciocia Ula nerwowo zerkając w okno czesała dziewczynkę,

zaplatała cienkie, dziecięce pasma i odświętnie upinała w koronę.

Ośmioletni urwis przyjechał na damce matki balansując

ramą, trenował poślizgi na rozjeżdżonej saniami breji.

Czekali na znak, na przyjazd furmanki pełnej skrzynek.

 

Małe dzieła sztuki spoczywały bezpiecznie w gniazdach z wiór,

aby wkrótce zabłysnąć na rozłożystej choinie i wzbudzać zachwyt.

Dorośli  gromadzili się przy drabinach, a dzieciaki piszczały podniecone.

 

Dziadek Ludwik, opatulony w barani kożuch siadywał na ławce

przed werandą, machał laską, dyrygował, huczał: Wyżej! Niżej!   

A każdej ozdobie dedykował bajkę nie mniej frapującą

niż zapach babcinego ciasta dolatujący z kuchni

 

w tym czasie oczekiwania i cudów.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
el-rosa
el-rosa
Wiersz · 22 grudnia 2013
anonim
  • el-rosa
    Calvados, bardzo dziękuję i wzajemnie życzę Ci aby dużo dobrego spotkało Ciebie w te Święta. Wielu wspaniałych, szczęśliwych chwil w gronie najbliższych.:))
    Eliza

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • calvados
    Dużo ciepełka, przystojnego Mikołaja pod choinką, tłustego karpia na stole i zdrowia dla całej rodziny...

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • el-rosa
    Na Ciebie, Mithril, jak na Zawiszę, zawsze można liczyć.
    I chociaż wiem, że sobie ironizujesz, to przynajmniej jest okruch nadziei, że przeczytałeś.
    Dziękuję:)

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • Mithril
    ...świetne, zajebiste - samo życie!

    · Zgłoś · 10 lat temu