miłość/świrem jestem (wiersz)
Fioletowa Niezapominajka
wiersz ten może się wydać brutalny, daleki jest od wszechobecnego kiczu, inne spojrzenie na miłość...ot co ( zasadniczo brutalne - przyp. Szluger)
trawa kołysała się
choć nie było wiatru
wcale
wstałam wtedy, bo
leżałam w gąszczu
twoich wymiocin
czarny stwór podbiegł do mnie
nie chciał zrobić mi krzywdy
powiedział, że szykuje się
uczta
poezja mocno trzymała mnie za rękaw aż
oderwała mi rękę
nie krwawiłam mocniej niż
podczas miesiączki
spojrzałam na kikut który
przed chwilą jeszcze jako ręka zapisywał moje myśli
roześmiałam się
a śmiech ten obiegł wszystkie zakątki na ziemi
czy innej z planet
chcę się z tobą pierdolić
powiedziałam do ciebie
teraz
natychmiast
chwyciłeś mnie za rękę
tę drugą
wpiąłeś stokrotkę
w moje włosy
zrozumiałam wtedy
wszystko
choć nie było wiatru
wcale
wstałam wtedy, bo
leżałam w gąszczu
twoich wymiocin
czarny stwór podbiegł do mnie
nie chciał zrobić mi krzywdy
powiedział, że szykuje się
uczta
poezja mocno trzymała mnie za rękaw aż
oderwała mi rękę
nie krwawiłam mocniej niż
podczas miesiączki
spojrzałam na kikut który
przed chwilą jeszcze jako ręka zapisywał moje myśli
roześmiałam się
a śmiech ten obiegł wszystkie zakątki na ziemi
czy innej z planet
chcę się z tobą pierdolić
powiedziałam do ciebie
teraz
natychmiast
chwyciłeś mnie za rękę
tę drugą
wpiąłeś stokrotkę
w moje włosy
zrozumiałam wtedy
wszystko
niczego sobie
12 głosów
przysłano:
23 sierpnia 2001
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się