Literatura

pustostan (wiersz)

Emilia Czasami

niedorozwinięte ulice krztuszą się niedopałkami

wypluwanymi pod nogi kaszlących robotników

potykających się  o niechciane lalki bez włosów

w kamienicach pełnych dziurawych skarpet i majtek

których nikt nie dopierze a nawet nie dotknie faktury

odpadającego tynku ze ścian,

 

pod nimi kruszy się azbest jak kości rzucone psom,

powoli przenika do krtani i wbija się w płuca, wyżera

odporność i spokojnie zabiera te dwie pracowite

ręce do ziemi, aby wszystko co ma się w środku

zgniło subtelnie. 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 26 grudnia 2013, 12:56
gadanie o niczym
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 26 grudnia 2013 (historia)

Inne teksty autora

pułapki
Emilia Czasami
chwasty
Emilia Czasami
blizny
Emilia Czasami
końce
Emilia Czasami
manekiny
Emilia Czasami
wypatroszenie
Emilia Czasami
łamanie siebie
Emilia Czasami
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca