Na rysunki cisza

Rudolf Teodor Czajor

 

 
 

jest cicho

spo­koj­ny sia­dam na prze­ciw wspo­mnie­niom
liczę chwi­le
wra­cam do prze­szło­ści

w pal­cach ob­ra­cam ołów­ek
ry­so­wa­łem je­sień
teraz moją bar­dziej po­nu­rą
smut­ną
w której nie widzę sie­bie
ludzi widzę i ich dobre uczyn­ki
mi­łość widzę
i drze­wo pod któ­rym po­wie­dzia­łem ko­cham


cicho ci­chut­ko znik­nę i ja
jakby nigdy nic
któ­re­go też nie ma
nie było nigdy


a mgła jak to mgła

skry­wa ta­jem­ni­ce życia

Rudolf Teodor Czajor
Rudolf Teodor Czajor
Wiersz · 2 stycznia 2014
anonim