alkohol zabija myśli
od niechcenia narkotycznie
otępia,
zamarzam w otchłani
myśląc o otchłani
czuję pustkę czasu
nie wiem jak i gdzie
egzystuję , to nieważne
moc baterii podtrzymuje życie
kiedyś nastanie koniec
kres zielonej krainy
zapasy w słoikach
kończą się zbyt szybko
krowy w niebieskie paski
dają zielone mleko
a chciałem czerwone
racjonalizm odjechał
wcześniejszym pociągiem
nie myśleć to zguba
a myśleć stracenie
nie ma ...
beton wciąga swą masą
wielka szarość smutku
pustynia , miasto , krach
i porażka
zawsze moc ...
kerrang
Wiersz
·
6 sierpnia 2001
-
mirekjeden z najlpeszych jakie czytałem!! gościu który to napisał napewno wie o co chodzi w życiu i ogólnie w huj klimatyczny wiersz dla ludzi którzy wiedzą coś więcej (nie wykluczone że przez używki)