Literatura

na wieś (wiersz)

mariusz

zmarniejecie mówiłeś
lecz przejaśniło się szybko,
koc ciepły dostalim i uśmiech szeroki,
tu biblię pod głowę nocą przykładam
i wolno jest napisane więc ostro hamuję,
pokory w plecaku napchałem i cisza,
tydzień cały poboczem najczęściej
o koń nas wyprzedza

już nie dzwoń

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 3 stycznia 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca