Szklana góra

abc

 

 

 

Byłem na szczycie Szklanej góry w centrum rozrywkowo-handlowym
tu ubijano lukratywne interesy
u podnóża miejsca świętego spotkałem tego który mnie śnił
nazywał się Kaduri wymieniłem z nim kilka słów
nie trafiły mnie ogniste strzały anioła śmierci co został przywołany
modlitwą przy kamieniu węgielnym
jako kara za likwidacje żydowskich osiedli w Strefie Gazy
i od tego czasu Ariel Szaron przebywa w śpiączce
a jego odłączenie jest wyznacznikiem powtórnego przyjścia
już w te bajki nie wierzę podobnie jak w ocalenie własnego życia
przybyło mi lat siwych włosów i wiedzy że sztuka nie zdoła mnie ocalić
więc można powiedzieć że stałem się bogatszy o własną nędzę

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 6 głosów
abc
abc
Wiersz · 3 stycznia 2014
anonim
Usunięto 1 komentarz