Musała

Grzegorz Cezary Skwarliński

Wzgórza horyzontów zawieszone
Nad śniegu martwego piargami
Skały nagie w upale ukiszone
Smagane słońca złotymi wargami

Trwają bliżej nieba

Powietrza westchnienie samotne
Modre głębiny szczytów pieści
Do portów stalowych perci, markotne
Okręty panoram niosą codzienne wieści

Bliżej Boga

Napotkanych jeziorek szepty, snują
Smętniemokro opowieści swoje
Ostre szczyty niebo twardo rysują
Nie każdemu otwierają swe podwoje

A ja już dotykam gwiazd niewyświetlonych
Choć serce wali wysiłku młotem.
W gęstwinie myśli w granit opatulonych
Całuję niebo butów niemym łomotem

lipiec 2001

Grzegorz Cezary Skwarliński
Grzegorz Cezary Skwarliński
Wiersz · 27 sierpnia 2001
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Nie rozumiem tych ocen...mi wiersz bardzo się spodobał. Czytając wspomniałam sobie Bieszczady, w których się zakochałam, i tak pomyślałam - może bym napisała wiersz właśnie o Bieszczadach?:) dziękuję za inspirację!

    A, i ogromnie podoba mi się ostatnia zwrotka - a już te dwa ostatnie wersy to normalnie czytam w kółko.

    Pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Grzegorz Cezary Skwarliński
    No cóż, niektórzy nie lubią wierszy z rymem. A użytkownik/czka 'pani chorąży' kiedyś mocno szalał/a na Wywrocie (w zasadzie do wszystkiego był/a nastawiony/a "anty", ale już go/jej nie ma) niemal w każdym dziale.

    Ja się nie przejmuję :)

    · Zgłoś · 12 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Wiem, sama piszę bez rymów...:)
    Tylko fajnie by było, gdyby te słabe głosy były poparte jakimś komentarzem od tej osoby. Ja ogólnie wyznaję zasadę, że jak coś mi się nie podoba to wychodzę i nie wyrażam swojego zdania, chyba, że mam coś konstruktywnego do powiedzenia:)
    A tak nawiasem, Polacy pod względem "anty-nastawienia" są okropni, widać to na wszelakich forach, czy portalach :]

    :)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Rudolf Teodor Czajor
    ...słowo jest bardzo ważne. Dla mnie jest ważne jak to słowo wykorzystujemy. Gdzie umieszczamy, jak nim manipulujemy.
    Tutaj jest bardzo sprytna gra tym słowem jest inwersja o semantyce nie wspominam widać jak legła, ale mnie się podoba, nie jest to jakieś dzieło wybitne jednak można zauważyć początki nowego pisania poezji. Wydaje się być bałagan a jednak...

    Powiem tak, Poetami wielkości Mickiewicza juz nie będziemy, nie potrafimy kochać jak Asnyk.
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 10 lat