Użarcie boli jak jasna cholera
Gdyś wysunął głowę ponad czapki
Masz sakwę i coś do stracenia
Pełne kieszenie życia i boże dary
Jeślisz obiektem westchnień zdechniesz
Podgryziony nagle bez znieczulenia
Dorwą cię matem wymyślonym 120 kroków wpierw
Idąc ulicą ślizgasz się na ślinie z pysków im cieknie
Głodne podszyte strachem udające
Wpierw że dowcip ale teraz już rzeczywiste
Kanibale węszą jak dobrać się przechytrzyć
Zeżreć i mlasnąć wytrzeć pysk
Wyznaczyły zażeranie metodą bycia
W żołądkach przepastnych giną jarosze dobrotliwi
Pożeracze chodzą już stadami szukając łatwego łupu
Na żer wychodzą umówieni w biały dzień
Tropią zwierzynę osłabią i rozszarpią
I zawyją w zachwycie nad swoim sprytem morderczym
Nie ujdzie im nikt kto ponad i obok
Więc skoro już tu jesteśmy
Strzeżmy się
" 120 kroków wpierw"
ii to tylko z powodu 120 pisanych cyfrą w tekście, bo się tego raczej robić nie powinno. Słowo "wpierw" razi ale zdaje mi się, że razić ma, chyba, że się mylę? Tak czy siak- poprawne. Jeśli o nie Claudio Ci chodziło. Oto cytat ze strony filologii polskiej: "We współczesnej polszczyźnie wpierw jest słowem uważanym za poprawne, jednak nie uchodzi ono za zbyt eleganckie." więcej tamże: http://www.polonistyka.fil.ug.edu.pl/?id...