Sekcja zwłok

Rudolf Teodor Czajor

wy­my­ty z wszyst­kie­go
leżąc na ka­mie­niu
w ciało zer­k­nę

kiedy kirem okry­ją

złotą nicią po­szy­ty
ze­chcę po­mię­dzy szwa­mi
wnik­nąć
w nową rze­czy­wi­stość
teraz
spo­koj­ną i nie­zmą­co­ną.

opra­wio­ny brud­nym
nożem
w drogę do pie­kła czas

nie pytam czy je­stem ten sam

je­dy­nie cie­pło serca po­zo­sta­ło
w du­szach przy­ja­ciół
Rudolf Teodor Czajor
Rudolf Teodor Czajor
Wiersz · 10 stycznia 2014
anonim
  • ...
    świetny

    · Zgłoś · 10 lat
  • Tessa5544
    straszne...... boję się tego............

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    ...banialuki

    · Zgłoś · 10 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "nie pytam czy jestem ten sam", to dobre, reszta przyzwoita, a końcówka do d..y ;-)

    · Zgłoś · 10 lat