ta noc

marleyka

zostań tu
mrok juz pokrył ziemię
jednak blask świec odsłania rysy twarzy
ciepłe spojrzenia spotkały się
aby złączyć swą moc tajemniczości
napięcie rośnie
by ostatnie chwile niewinności zapamiętać na zawsze

jesteś blisko
z każdym dotykiem czujesz jak drży me ciało
usta płoną z pragnienia
chcą w ciepłym oddechu odkryć największy dar miłości

dziwny ogień rozpala nas
jeszcze nigdy nie był tak przyjemny
zaraz razem spłoniemy
aby dusze mogły pozostać wolne od grzechów świata
lecz teraz rozkosz żyje w naszych umysłach i ciałach
odkrywamy wielki świat marzeń
a ja w swym sercu odkrywam szczęście

pod zasłoną ciemności spotykają się nasze dłonie
usta kolejny raz pieczętują przyżeczenie jedności
księżyc powoli staje się senny
niezwykła noc odpływa pozostawiając tlyko wspomnienia
pośród dźwięków ostatniej pieśni
płoniemy
a dusze tańczą
umieramy
a dusze tańczą...
marleyka
marleyka
Wiersz · 10 sierpnia 2001
anonim