Był bal

el-rosa

Na olbrzymiej lustrzanej sali

chwycił mnie, objął w pół,

z pięty na  palce  w górę,

sukni uniosło tiul.

Glenn Miller grał,  slowfox

rozgrzewał tłum,

 

... a może nikogo nie było.

 

Diamenty w żyrandolach skrzyły, 

oczy chłonęły blask.

W piruetach wirowała sala,

nad ziemią płynęliśmy tak,

by kropli z filiżanki nie uronić

a w skrzydłach poczuć szum,

 

...spłynęła łza.

 

Nie pamiętam twarzy,            

dotyk, muśniecie biodra

i pewny chwyt, gdy

przeszło udo pod moim udem,

pierś zastygła na wdechu

jak łabądź wygięłam szyję,

 

...spojrzałam w  dół.

 

W lustrze nie widzę pary,

a noga taka

bez pantofelka.

Echo melodii w głowie

 

boli.

 

el-rosa
el-rosa
Wiersz · 12 stycznia 2014
anonim