*** [nie płacz za mną tato, jestem twoim chicago]

kresowiak

nie płacz za mną tato, jestem twoim chicago

drzewem mandarynkowym i niedzielą

usłyszysz o mnie tylko wiosną wędrowców

i latem czarnym jak głucha północ

 

jestem beduinem, sprzedawcą koralików

i wielbłądem za którego kupiono dziewczynę

o włosach białych - jak mleko

 

jestem dalekim światem

 

monetą przekupionego z rewersem na odwrót

flaszką bez banderoli, niespalonym

gorączką złota i kaskadą sztucznych ogni

 

 

czarnego bzu jestem tylko zapachem

kresowiak
kresowiak
Wiersz · 20 stycznia 2014
anonim
  • Jollla
    Uwaga na marzenia - bo czasem się spełniają. Lekka arytmia się tu wkradła w końcówce.

    · Zgłoś · 10 lat
  • ...
    świetny i ciekawe przerzutnie:)pozdrawiam

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    "nie płacz za mną tato, jestem twoim chicago
    drzewem mandarynkowym i niedzielą
    usłyszysz o mnie tylko wiosną wędrowców
    i latem czarnym jak głucha północ

    jestem beduinem, sprzedawcą koralików
    i wielbłądem za którego kupiono dziewczynę
    o włosach białych - jak mleko"

    tyle, bo dalej robi się wyliczanka i dobieranie nakolannych środków
    dla jako takiego zakończenia.......................czarny bez - świetne wino z jego
    owoców można zrobić, przy odpowiednim kunszcie szklanka, tego cudu
    może doprowadzić do osunięcia się beretu...

    · Zgłoś · 10 lat
  • Vragoo
    Racja, trochę później wyliczankowo, psuje mi to całość. Widocznie taką miałeś wizję. Mimo to "podobasie."

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    Soku z czarnego bzu nie lubię, a zapach kwiatów unosi wspomnienie lata, bdb. pozdrawiam

    · Zgłoś · 10 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko

    · Zgłoś · 10 lat
  • kresowiak
    Dziękuję wszystkim za komentarze - też mam takie odczucie jak Mithril więc na pewno pójdzie pod siekierę. Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    Z wielką przyjemnością czytam Twoje komentarze pod utworami innych, są b. inteligentne

    · Zgłoś · 10 lat